Spotkanie z
liderem FOGO Futsal Ekstraklasy Rekordem Bielsko - Biała rozpoczęło się dla "pomarańczowo - czarnych" doskonale.
Po 10 minutach FC Reiter prowadził już 2:0. Wynik meczu otworzył Marcin Mrówczyński, a drugi gol to bramka samobójcza Sebastiana Leszczaka.
Torunianie mieli jeszcze okazję na podwyższenie wyniku - między innymi za sprawą indywidualnej szarży Jeffera - ale zamiast kolejnego gola dla FC Toruń
z bramek cieszyli się goście, którzy jeszcze przed przerwą doprowadzili do remisu.
Po zmianie stron podopieczni Łukasza Żebrowskiego ponownie objęli prowadzenie. W 23 minucie Krzysztofa Iwanka pokonał Michał Wojciechowski i było 3:2 dla gospodarzy.
Niestety. Kolejne bramki w tym meczu zdobywali już tylko Rekordziści, którzy wyraźnie podrażnieni za punkt honoru postawili sobie zdobycie 3 punktów w tym meczu.
Mimo przegranej z Rekordem zadowolony z postawy swojego zespołu był trener Łukasz Żebrowski.
Zobacz wypowiedzi po meczu.
Spotkanie z 6-krtonym Mistrzem Polski było niezwykle emocjonujące,
co pokazuje także skrót tego spotkania.
W meczu z Rekordem zagraliśmy w składzie:
FC Reiter Toruń - Rekord Bielsko-Biała 3:5 (2:2)
Marcin Mrówczyński 9, Sebastian Leszczak 10 (s), Michał Wojciechowski 23 - Matheus Ferreira 14, 33, 39, Mikołaj Zastawnik 17, Michał Marek 26.