FC Reiter Toruń udanie zrewanżował się ekipie P.A. NOVA Gliwice za porażkę w Toruniu! To 10 zwycięstwo „pomarańczowo – czarnych” w tym sezonie!
W meczu 25 kolejki Statscore Futsal Ekstraklasy lepsi byli torunianie, którzy wystąpili w tym meczu osłabienie brakiem Patryka Szczepaniaka (problemy zdrowotne) oraz Konrada Jekiełka (pauzował za kartki)
Do końca sezonu z gry wykluczeni są piłkarze, którzy zmagają się z kontuzją kolana. Marcin Mikołajewicz jest już po operacji. Zabieg czeka Sylwestra Kiepera i Damiana Kondeja.
Dodajmy, że „Miki” i „Kiepura” byli w Gliwicach i wspierali swoich kolegów z ławki rezerwowych.
Wynik spotkania w otworzył Remigiusz Spychalski, który po zdobyciu bramki obwieścił całemu światu, że jeszcze w tym roku zostanie Tatą! W Gliwicach „Remi” jeszcze dwukrotnie wpisywał się na listę strzelców. Mecz kończył z hattrickiem.
Gola dla FC Reiter Toruń zdobył także trener Łukasz Żebrowski, dla którego było to pierwsze trafienie w Futsal Ekstraklasie od niemal 7 lat! Bramkę w tym meczu zdobył także niezawodny Marcin Mrówczyński.
Trudno więc dziwić się radości naszej drużyny po końcowej syrenie!
P.A.NOVA Gliwice – FC Reiter Toruń 2:5 (0:2)
Gole dla FC: Remigiusz Spychalski x3, Łukasz Żebrowski, Marcin Mrówczyński – Patrik Zatović x2.
W tym meczu wystąpiliśmy w składzie:
Marcin Pułaczewski (FC Toruń)